Imprezy po za szkołą

yxyx

no właśnie chyba jeszcze nie przyłapano nikogo z naszego gim. na piciu w klubie??? Question

no tylko na tym ze sobie tam siedział ale nie pił!!! no i o co tyle szumu!!! nie rozumiem!!! to że ktoś sobie siedzi w klubie najczęściej z kolegami to nie oznacza ze robi już tam nie wiadomo co Smile

!!!

XXXX

DJ, ale po co mówić to przed 350 ludźmi, jak to nie są ich problemy? nie podobało mi się zachowanie Pana dyrektora, a poza tym jednego z uczniów moim zdaniem upokożył publicznie, wywołując go na środek...:/, oraz zmuszając go do przeprosin..., Pan dyrektor nie przewidział sytuacji, że przez takie właśnie zachowanie może dojść do tragedii, taka osoba może wstydzić się chodzić do szkoły, i do czego może to doprowadzić?? Sam sobie odpowiedz na to pytanie... Nie wiem po co właściwie ten rozgłos, że ktoś siedzi w barze:/

yxyx

no właśnie ja też tego nie rozumiem!!! ostatnio w naszej szkole są same zakazy!!! NIC nie wolno!! nie tyle w szkole co poza szkołą!!!;| co to kogo obchodzi ze ktoś siedzi w barze!!! powinno obchodzić tylko rodziców i zazwyczaj jak ktoś idzie do baru to uprzedza ich ze tam sie wybiera!! więc rodzice o tym decydują co robimy po lekcjach!! a nie szkoła!!!

XXXX

dzx yxyx

DJ

Cóż nie wiem, czy jestem właściwą osobą aby wyjaśniać zachowanie tego "wywołanego na środek ucznia" i jego przeprosiny przed całą szkołą. Zwłaszcza że przepraszał akurat mnie za swoje słowa. Gdybym postępowała zgodnie z Twoimi zasadami (czyli nauczyciel w szkole jest tylko dla nauki, nie dla wychowywania) powinnam sprawę zgłosić od razu na policję. To była groźba i jako taka jest ona karalna. Nie rozumiem więc o co chodzi. Uczeń może obrazić nauczyciela publicznie ale przeprosić publicznie już nie?

XXXX

Wcale nie napisałem, że nauczyciel nie jest od wychowywania ucznia... Napisałem tylko, że nie podoba mi się to, że nauczyciel nie powinien wtajemniczać wszystkich uczniów w zachowanie kilku.... Ten uczeń nie powiedział tego przed całą szkołą, ale przed nią przepraszał dlaczego?

DJ

Ponieważ o tym co powiedział już następnego dnia (o ile nie wcześniej) wiedziało 90% uczniów. Ponadto muszę przyznać, że zachował sie bardzo dobrze - potrafił publicznie przyznać sie do błędu i przeprosić. To zachowanie zasługuje na uznanie. Nie wszyscy to potrafią i nie wszyscy są w stanie stanąc przed całą szkołą i przeprosić. Naprawdę dobrze zrobił. Nawet niektórzy dorośli (co pokazuje nasza scena polityczna) nie umieją tak sie zachować.

XXXX

Jednak uważam, że uczeń ten nie powinien publicznie tego robić. Sama Pani powiedziała, że nauczyciel jest nie tylko od nauczania, ale i od wychowywania. Nie lepiej było wytłumaczyć temu uczniowi gdzie popełnił błąd?

yxyx

no nie musiał!! nie było mu łatwo tego zrobić jak przypuszczam!! nie jest miło usłyszeć to co on powiedział ale jeszcze bardziej przeprosić przy całej szkole!!! nie przewidziano konsekwencji tego ''publicznego przepraszania'' później mógł się np. wstydzić albo niektórzy mogli sie z niego śmiac co idzie za tym ze mógłby nie chcieć chodzić do szkoły!!! wystarczyło go tylko pouczyć moim zdaniem!!!

Koster124

Tak sie wpatruje w wasze wypowiedzi i zbytnio nie wiem o co chodzi! Co sie stało???
Z waszych wypowiedzi widze że jesteście wszyscy wkurzenie na Dyrektora.
Jeszcze jedno zdanie do tej wypowiedzi, przecież nauczyciele są zobowiązani do pilnowania i brania odpowiedzialności za uczniów na terenie szkoły!!!!! A nie po za nią !!! Według mnie to że Pan Dyrektor widział uczniów po za szkołą w jakimś pubie, barze czy czymś innym to nie znaczy że musi węszyć i interweniować! Czymś takim może zaszkodzić sobie i innym! Według mnie zachowanie Dyrektora " ne było na miejscu"!!!!

N1

Ooo właśnie Kudłaty, jeśli się nie widzi a gada (a raczej pisze) to tworzy plotki. Jakie picie alkoholu?? Skąd takie wniski??
A tak poważniej nieco
Niektórzy z Was - bo nie wszyscy, próbują dyskutować o rzeczach o których mają albo bardzo mgliste albo żadne pojęcie. Mieszają zdarzenia, wypowiadają się na temat "faktów", które sami "tworzą", lub wydaje im się, że mogłyby mieć miejsce.
Jest to jedna z typowych cech myślenia dziecięcego - "forma kompensacji braków w wiedzy czy doświadczeniu"(lit).
To ładnie, że troszczycie się o kolegów, o ich samopoczucie i przyszłość, ale w tym wypadku mam wrażenie, że raczej nie o nich wam chodzi a o siebie samych. Stąd to wyolbrzymianie problemu - zaczęło się od stolika w barze, przeszło na dyskoteki, obecność poza domem, a nawet ktoś pisał o drodze. Sami się „nakręcacie” i wymyślacie problemy, np. nie było nic na apelu odnośnie picia, a właśnie trwa na ten temat dyskusja. To też taki typowy mechanizm obronny - taka „projekcja związana ze zniekształcaniem rzeczywistości w celu wytłumaczenia własnych zachowań czy emocji” - nie ma o czym pisać i jak się wykazać to coś się nieco przerobi, doda, albo „troszeczkę” zniekształci.
No i jeszcze jeden przykład relatywizmu w myśleniu: Przebywanie uczniów w pewnych miejscach nie jest złe, natomiast mówienie o czyś co nie jest złe jest co najmniej niewłaściwe ??

N1

A i jeszcze jedno tak z okazji "mikołajek"
Niektóre wypowiedzi forumowiczów przypominają mi dawne dowcipy z Radiem Erewań
Very Happy

Słuczacz: Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają samochody?

Radio Erewań wyjaśnia:
W zasadzie jest to prawda!!.

Z tym, że:
1)nie w Moskwie, a w Leningradzie,
2)nie na Placu Czerwonym a Placu Zwycięstwa
3)no i nie samochody a rowery.
4) i nie rozdają a kradną !

XXXX

Zgadzam się N1!! Dyrektor przypuszaczał, że uczniowie w barze pili... i zrobił z tego aferę, a czy naprawde tak było? wiedzą to tylko uczniowie, oraz ludzie z którymi oni przebywali wtedy w klubie... Moim zdaniem są to własnie te fakty stworzone przez Dyra... Myslę, że skoro przesiadywanie w pewnych miejscach nie jest złe, to w takim przypadku rozgłos jest zbędny, a w tym przypadku tak własnie było... Wyobraź sobie, że masz 16 lat... siedzisz sobie całkiem niewinnie w barze przy stoliku, obok Ciebie stoi Dyrektor twojej szkoły. Pewnego dnia słyszysz na apelu szkolnym, jak mówi on, że widział PEWNYCH uczniów siedzących w barze, przy kuflu z piwem, co sobie myślisz? Załóżmy, że jesteś niewinny, oraz niesłusznie oskarżony...

Kudłaty

skąd takie wnioski...wtedy na apelu Pan Dyrektor mówił że "spotkał w klubie 2 uczniów przy stoliku na którym stały butelki z piwa". TYlko w jakim celu Pan Dyrektor to mówił. jeśli miał na celu ostrzeżenie uczniów i rozbudzenie wsród nich przemyśleń na ten temat to można się było spodziewać że uczniowie będą myśleć i zastanawiać się:"którzy to??" "czy te butelki były ich??" "czy oni napewno pili??" "a jeśli tak to jakie są dowody??" uczniowie będa sami sobie odpowiadać i pytać innych i w ten sposób powstanie dyskusja

xoxo

buhahaahh widze ze boicie sie dyrektora jak ognia

lol

moc z wami Laughing

nie bojcie sie spoko loko chyba was publicznie nie powiesza na stryczku jak ktos zobaczy ze byliscie na wiejskiej potancówce czy na dyskotece gdzies poza szkołą Laughing

sie usmiałam...